Ciężko przejść obojętnie wobec zdjęć i stylizacji na wysokim poziomie, dlatego edytoriale włoskiej edycji GQ stają się nieodłączną częścią mojego bloga. Dodatkowo świetnie pokazują różnicę między stylowym włoskim GQ , a jego komercyjnym amerykańskim odpowiednikiem. Chociaż to już właściwe nie różnica, a przepaść...
Tym razem za obiektywem stanął Matthew Brookes, a w roli stylisty oczywiście Andrea Tenerani, który udowodnił, że nic nie zastąpi dobrze skrojonego garnituru. Zdjęcia w większości czarno-białe, trochę mroczne, w otoczeniu wąskich, klaustrofobicznych uliczek i podniszczonych dachów. Jak zwykle świetna robota GQ Italy!
Tym razem za obiektywem stanął Matthew Brookes, a w roli stylisty oczywiście Andrea Tenerani, który udowodnił, że nic nie zastąpi dobrze skrojonego garnituru. Zdjęcia w większości czarno-białe, trochę mroczne, w otoczeniu wąskich, klaustrofobicznych uliczek i podniszczonych dachów. Jak zwykle świetna robota GQ Italy!
Zdjęcia: Matthew Brookes
2 komentarze:
Bardzo dobra sesja. Świetny klimat. Lubię czarno-białe zdjęcia. Mają w sobie jakaś tajemnicę, może nawet duszę?
Pozdrawiam
Zgadzam się całkowicie z Tobą i moim poprzednikiem. Atmosfera filmowa...
Prześlij komentarz